Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
47
BLOG

Czy przekształcać strony www w sieci społecznościowe?

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Technologie Obserwuj notkę 3

Przestałem pisać cokolwiek na forach i sieciach społecznościowych. Wstawiam zdjęcia, regulując kto ma do nich dostęp. W ogóle czasem dodam ze dwa zdania raz na rok. Grono stało się drugą „Naszą Klasą”- mogę sobie wykupić ekstra usługę Pt. „kto zagląda na mój profil” i jarać się tym samym co użytkownicy NK. Z tym że na NK zaglądnąłem ze 3 razy w życiu, by uśmiechnąć się do kolegów ze szkoły. Na Gronie mam ze 130 znajomych, na NK nawet nie wiem.

Teraz podobno można dzielić znajomych na grupy. Oglądałem w sieci kiedyś taki filmik o ludziach uzależnionych od sieci społecznościowych. Bohater opowiadał że sieć społecznościowa to taka gra w której chodzi o to aby mieć więcej znajomych w profilu, i on tych znajomych dzieli na różne grupy.
 
Mi owe sieci są przydatne do tego że niestety w erze fotografii cyfrowej nie zapraszam znajomych by pokazywać im fotografie na laptopie, bo mam tyle różnych dysków i komputerów na których pracuję że nawet nie mam ich nigdzie centralnie zebranych. Po mału wrzucam je do sieci do katalogu udostępnionego tylko znajomym. Heh- kiedyś miałem nawet sesję zdjęciową u fotografa!
 
Kto ogląda te zdjęcia? 15-letnia A., która ostatnio zaprosiła mnie na swoje urodziny, obchodzone uroczyście, brazylijskim wzorem owe 15-tki są jakby wstępem w dorosłość. Dziś co mądrzejsze i co bardziej rozgarnięte dziewczęta właśnie 15-tkę świętują jako najważniejsze święto na drodze do dorosłości. Moje zdjęcia ogląda 17-latek, kumpel z mojego teamu capo (capoeiry).
 
Ale z sieci społecznościowych jestem zadowolony. Sam stworzyłem jedną taką sieć dla rasta, zameldowali się tam moi znajomi i wrzucamy tam fotografie. Mój znajomy powrzucał swoje zdjęcia z Etiopii, które nawet są ciekawe, do tego ja wsadzam pliki video. Ludzie może nie dyskutują za wiele, sam tam w zasadzie nic nie pisałem na forach, ale jakoś jej użytkownicy są aktywni poprzez swoje własne profile, zdjęcia (jest ich juz kilkaset) czy wklejanie filmów. Do tego wiele z tych osób znam lub poznałem w realu właśnie dzięki tej sieci. Mamy na razie 60 członków, inne sieci dla rastuchów mają np. po tysiąc userów, ale da się istnieć mimo przerażającej konkurencji z każdej strony. Zmiana technologii pomogła mi przetrwać na rynku wśród innych portali www i utrzymać liczbę czytelników.
 
Dziś w ogóle stary typ sieci, sieć 1.0 jest już trochę przeszłością. Nie powiem że sieć 2.0 zdominowała rynek, bo tak nie jest, ale użytkownicy mają dziś do powiedzenia o wiele więcej niż kiedyś i bardzo się cieszę że przynajmniej z jedną moją aktywnością kompletnie przeszedłem do sieci społecznościowej, zamykając starą stronę w technologii sieć 1.0. Odniosło to wielki skutek, bo to co ja sam kiedyś dodawałem i wklejałem o rasta w sieci, do tej mojej działalności przyłączyło się dużo więcej osób, tak po prostu.
 
Muszę więc coś zrobić z moimi innymi stale uaktualnianymi stronami www, i nie wiem co. Poprzekształcać je w sieci społecznościowe, w których byłbym tylko kuratorem wstawianych treści? Nie wiem….

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie